Warto dokładnie pilnować terminu trzech lat przed powrotem do Polski, gdy planuje się skorzystać z ulgi na powrót. Różnica nawet jednego dnia może nas jej pozbawić.
Przypomnijmy, że na ulga na powrót to obowiązująca od początku 2022 roku preferencja podatkowa, która pozwala na zwolnienie z podatku dochodowego części przychodów. Dzięki niej podatnicy, którzy przez trzy poprzednie lata nie mieszkali w Polsce, a przeniosą się tu na stałe, mogą przez następne cztery lata (liczone od początku roku powrotu bądź od początku roku następnego) nie płacić podatku dochodowego od przychodów do kwoty 85 528 zł rocznie.
Czy mam prawo do ulgi na powrót?
O tym jak ważne pilnowanie terminów mówi historia związana z interpretacją indywidualną dyrektora Krajowej Informacji Skarbowej z dnia 22 lutego 2024 roku (sygn. 0115-KDIT2.4011.616.2023.2.ENB), która dotyczy tzw. ulgi na powrót.
Kobieta, która 5 lipca 2019 roku wyjechała do Meksyku, by zamieszkać z mężem, zdecydowała się na stały powrót do Polski na początku 2023 roku. Niemniej jednak, już 29 grudnia 2022 roku przybyła wraz z mężem do Polski, aby odwiedzić rodzinę i celebrować Sylwestra. Stały pobyt w Polsce rozpoczęli 2 stycznia 2023 roku, co w jej przekonaniu, oznaczało przeniesienie ośrodka interesów życiowych do Polski. Podkreślała, iż spełnia wymogi ulgi na powrót, ponieważ powróciła do kraju w 2023 roku, a przez trzy poprzednie lata kalendarzowe (2020–2022) mieszkała poza granicami Polski.
W jej przypadku zadziałało stare powiedzenie, że „czasami nie warto zadawać pytania, bo dostanie się odpowiedź”. I tak było w tej sytuacji.
Osoba powracająca do Polski z zamiarem skorzystania z ulgi podatkowej na powrót traci to prawo, jeśli zdecyduje się na wizytę w kraju kilka dni przed oficjalnym powrotem, by świętować Nowy Rok z rodziną – orzekł dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej w wydanej interpretacji indywidualnej.
Dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej przedstawił odmienną interpretację, powołując się na art. 3 ust. 1a ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych (PIT). W myśl tego przepisu, za miejsce zamieszkania na terytorium Polski uznaje się sytuację, gdy osoba posiada w Polsce centrum swoich osobistych lub gospodarczych interesów życiowych. W przypadku podatniczki, która spędziła ostatnie dni roku w Polsce, przygotowując się do przeprowadzki i odwiedzając rodzinę, fiskus uznał, że w dniach od 29 do 31 grudnia 2022 roku, jej centrum interesów osobistych znajdowało się w Polsce. Zaznaczył przy tym, że nieistotne są takie czynności jak rozpakowywanie walizek, robienie zakupów spożywczych czy inne codzienne działania.
Ulga na powrót – wymagane trzy lata
Dodatkowo, biorąc pod uwagę, że przez cały 2022 rok kobieta była uznawana za rezydenta podatkowego Meksyku, należało wziąć pod uwagę przepisy konwencji o unikaniu podwójnego opodatkowania podpisanej między Polską a Meksykiem (Dz.U. z 2003 r. nr 13, poz. 131 ze zm.). Na podstawie art. 4 ust. 2 tej konwencji, jeżeli nie można jednoznacznie ustalić stałego miejsca zamieszkania podatnika w żadnym z państw, decydujące jest miejsce jego stałego pobytu. W kontekście ostatnich dni roku 2022 był to Polska, co oznacza, że według norm kolizyjnych miejsce zamieszkania podatniczki to Polska. W rezultacie, dyrektor KIS uznał, że kobieta nie spełnia warunku nieobecności za granicą przez trzy lata kalendarzowe przed rokiem 2022, co pozbawia ją prawa do skorzystania z ulgi na powrót.
O ile sprawa pod względem prawnym jest dyskusyjna to jasno pokazuje jedną rzecz: w planowaniu tego typu decyzji lepiej dmuchać na zimne i przyjechać do kraju trzy dni po terminie niż trzy dni przed. Bowiem w tej sytuacji nawet jeżeli podatniczka będzie mogła wykazać, że spełnia warunki ustawy, aby skorzystać z ulgi na powrót, to będzie musiała udowodnić to przed sądem administracyjnym wchodząc w spór z fiskusem.